poniedziałek, 26 października 2015

Why... czyli dlaczego?

Czemu postanowiłam założyć tego bloga? 

W przeszłości niespecjalnie interesowałam się makeupem. Mój codzienny makijaż ograniczał się jedynie do dwóch cieni, kreski na powiece i odrobinie tuszu. Samo słowo "podkład" stanowił dla mnie enigmę i budziło we mnie mieszane emocje. Zazdrościłam dziewczynom, które dzięki odrobinie podkładu wyglądały nieskazitelnie i jednocześnie byłam przekonanan, że jakakolwiek odrobina makijażu na mojej twarzy zepsuje mi cerę kompeltnie (nie mam tragicznej cery, ale "obcy" pojawiają mi się od byle czego, więc daleko mi do ideału).

Wszystko zmieniło się, gdy przypadkiem trafiłam na filmik z makijażem na youtube i się zaczęło. Będąc kompletnie zieloną, chłonełam wszystkie rady i rekomendacje co do kosmetyktów. Ponieważ sama niebardzo wiedziałam, czego rzeczywiście mi potrzeba i jaki typ produktów mi odpowiada, mój portfel musiał odcierpieć swoje.

Po obejrzeniu chyba miliarda filmików, doszłam do wniosku, że męczy mnie fakt, że każda kolejna nowość jest tak strasznie egzaltowana w internecie jako "must-have". Jednocześnie, tak niewielu jest youtuberów/blogerów, którzy proponują wykorzystanie np. jednej paletki cieni do różnego rodzaju makijaży. Często aby dokładnie odtworzyć dany wygląd potrzebujesz 15 różnych kosmetyków. I za każdym makijażem te kosmetyki ulegają zmianie oczywiście... Nie jestem wizażystką. Jestem zwyczajną dziewczyną, która chciałaby poznać w jak różny sposób może wykorzystać jedną paletkę cieni;) i, że w sumie nie jest Mi potrzebny kolejny rozświetlacz, skoro już mam podobny w domu :)

Podsumowując... po prostu mam nadzieję, że komuś przyda się lektura tego bloga:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz